niedziela, 29 kwietnia 2012

To nie wojna z Kościołem!!!

W dniu wczorajszym napisałem tekst pt „Co z religią w szkołach?” http://myslibylegoesbeka.blogspot.com/2012/04/co-z-religia-w-szkoach_1332.html

     Na podstawie komentarzy i listów prywatnych dochodzę do wniosku, że muszę pilnie wyjaśnić, iż nie rozpoczynam wojny z Kościołem. Nie mam nic przeciwko Kościołowi, natomiast uważam, że pewne rzeczy w Polsce powinny zostać uregulowane.




     Uważam, że Kościół jako organizacja, wyznanie i zbiór ludzi wyznających jego nauki powinien być tworem samofinansującym. Swoje praktyki religijne powinien organizować i prowadzić w swoich obiektach, symbole swojej wiary powinien umieszczać w obiektach swojego kultu. W żadnym przypadku nie powinien narzucać się swoim działaniem całemu społeczeństwu, w którym są wierzący, wyznający inne wiary, niewierzący.

     Nie może być tak, że wszyscy Polacy bez względu na wiarę, wyznanie czy poglądy muszą z urzędu finansować.

     Lekcje religii powinny być prowadzone w salach katechetycznych, które wierni Kościoła wybudowali, finansowali.

     Dzisiaj, gdy religię wprowadzono do szkół (wbrew woli większości) Kościół z tych obiektów czerpie spore zyski. W tym miejscu zaznaczam, ze wszelkiego rodzaju sondaże w sprawie wyznania są dalekie od prawdy, dla przykładu w środowiskach wiejskich, gdzie wszyscy się znają, obserwują, ludziom bardzo trudno przyznać się do swoich poglądów. Zwyczajnie obawiają się napiętnowania.

     Oczywiście, jak mi przypomniał jeden z komentatorów należy podkreślić, że oprócz rzeczy niechlubnych księża czasem prowadzą działalność charytatywną, choć wielu ludzi ma na ten temat nie najlepsze zdanie. Ale tymi przestępczymi zdarzeniami powinna zajmować się prokuratura a sądy winnych powinny osądzić. Pozytywne są chwalebne.

     Inny komentator w swoim wpisie wspomniał o wypowiedzi profesora Jana Hartmana, który powiedział:
…."Każdy milion, jaki państwo przekazuje Kościołowi, jest darem. Jeżeli Kościół te dary przyjmuje, powinien okazywać wdzięczność i pokorę. Za każdy dar – nawet jeśli zostanie on umniejszony. Podejmowanie się negocjowania daru jest czymś zupełnie niesłychanym. Protestowanie przeciwko ograniczaniu przywilejów, które mają charakter wyłącznie daru, jest wystarczającym powodem, żeby te wszystkie przywileje znieść."....

     Czy nie jest to sama prawda zawarta w tym jednym zdaniu? Czy Kościół przypadkiem nie przesadza w swoich roszczeniach i oczekiwaniach?

     Niestety, hierarchowie Kościoła, politycy - nadgorliwi katolicy uważają inaczej, chcą, aby na ich organizację płaciło całe państwo bez względu na poglądy.
W jednym z komentarzy Stańczyk zarzucił mi, że ja i mnie podobni „jedziemy” na Kościół.

     Podkreślam jeszcze raz, nie mam nic przeciwko Kościołowi, chcę tylko unormowania sytuacji, aby była jasna i przejrzysta.

     Aby potwierdzić swoje zdanie w tej sprawie powiem, że „Dziesięć przykazań Bożych” uważam za bardzo mądre, sam wychowując swoje dzieci często mówię, iż życie zgodnie z tymi wskazaniami jest właściwe.

     Muszę też przyznać rację tym, którzy twierdzą, że za poparcie Kościoła wielu polityków różnych partii politycznych z SLD włącznie, potajemnie się dogadywało z hierarchami Kk. Ale jak widać, czego się nie robi dla korzyści politycznych?

     Na koniec tego tekstu polecam przeczytanie książek Kraszewskiego, Bunscha i innych z początków powstawania Państwa Polskiego, można znaleźć tam opisy zdobywania władzy Kościoła w Polsce, są opisy, jak siłą, mieczem zmuszano do przyjęcia wyznania katolickiego. Mam nadzieję, że Czytelnicy znają te fakty dostatecznie.

To nie jest wojna z Kościołem!

Zapraszam do dyskusji!!!

15 komentarzy:

  1. Marzycielu. Chciałbym wierzyć, że nie wojujesz z Kościołem katolickim, ale jakoś trudno mi to przychodzi... Jak wiesz od kilku lat w miarę regularnie czytam Twoje wpisy i nie pamiętam, żebyś choć raz pochwalił Kościół katolicki za coś dobrego co robi. Dostrzegasz i piętnujesz tylko patologie w łonie Kościoła, a nie pamiętam żebyś pochwalił ludzi Kościoła za dobro, np. za działalność charytatywną czy wkład wielu księży i sióstr zakonnych w programowanie młodych ludzi na dobro, bo przecież na religii uczą 10 przykazań i tego, żeby czynić dobro. I to naley moim skromnym zdaniem docenić. U Ciebie tego nigdy nie było. Dlatego nie dziw się, że Twoje wpisy są traktowane jako swoista antykrucjata i zacietrzewienie ideologiczne. Po prostu nie jesteś obiektywny, zacietrzewiłeś się i nie dostrzegasz pozytywów. To takie moje luźne refleksje i spostrzeżenia odnośnie powyższego wpisu. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stańczyku, trudno, choć szkoda, że tego nie zauważasz. A już nie raz na ten temat jednak pisałem. Czy w tym wpisie również widzisz atak czy tylko pragnienie normalizacji sytuacji?Pozdrawiam

      Usuń
  2. Marzycielu. W wielu kwestiach z Tobą się zgadzam, ale nie pamiętam żebyś choć raz napisał pozytywny wpis o działalności Kościoła. Dlatego powyższy wpis chociaż w wielu kwestiach masz rację i podzielam Twoje zdanie traktuję jako kolejny element w tej Twojej antykrucjacie przeciw Kościołowi katolickiemu. Wydaje mi się, że zbytnio zacietrzewiłeś się i sam wpadłeś w sidła ślepej nienawiści. Ale to jest moje zdanie i być może nie mam racji. Chciałbym nie mieć racji w tym przypadku...Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stańczyku, dlaczego na siłę wmawiasz mi zacietrzewienie, nienawiść, działania antyklerykalne itd? A może to Ty jesteś tak zacietrzewiony, tak działają na Ciebie moje teksty, że za wszelką cenę usiłujesz mi wmawiać to? Stańczyku, daj na luz, możemy dyskutować, ale nie wmawiajmy sobie .......
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Marzycielu. Niczego Ci nie wmawiam. Po prostu stwierdzam fakt: nie pamiętam, żebyś kiedykolwiek napisał pozytywnie cokolwiek o działalności Kościoła. A od dobrych kilku lat regularnie czytam Twoje wpisy. No więc jeśli widzisz tylko negatywy w działalności Kościoła, a nie piszesz o pozytywach, to nie dziw się, że odbierane to jest jako zacietrzewienie i ślepa nienawiść. Napisałem swoje zdanie i swoje spostrzeżenia i przemyślenia pod tym względem w oparciu o fakty. I tak jak zakończyłem poprzedni komentarz zakończę i ten: być może jestem w błędzie. Być może mylę się oceniając tak Twoje wpis. Chciałbym się mylić...Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    3. Stańczyku, jakoś tylko Ty tak uważasz, chyba że poprosisz o to swoich znajomych takich jak Student, MacMark itd. Napisz uczciwie, czy jest w tym coś złego, że piszę o prawdziwym a nie fikcyjnym rozdziale Państwa od Kościoła, że piszę o samo finansowaniu Kościoła przez jego członków itd? Czy ja w swoich tekstach piszę o tym, że należy Kościół usunąć z Polski? Nie, nic takiego nie piszę, natomiast Ty mi wmawiasz zacietrzewienie, nienawiść itd. Przemyśl to. Pozdrawiam

      Usuń
    4. Marzycielu. Napisałem, że w wielu kwestiach mam takie samo zdanie jak Ty i uważam, że w wielu kwestiach nt Kościoła masz rację. Szkopuł w tym, że w swojej twórczości blogowej poruszasz tylko i wyłącznie negatywy w działalności Kościoła katolickiego. Stąd moje wnioski:
      1.) Nie jesteś obiektywny, bo piszesz tylko o negatywach;
      2.) Być może jest to z jakiegoś zacietrzewienia, nienawiści czy kompleksów. Mogę tylko zastanawiać się i to czynię.

      I nie piszę tego jako pewnik - zwróć proszę na to uwagę - nie piszę, że na pewno mam rację. Co więcej, piszę: że w tym konkretnym przypadku nie chciałbym bym mieć racji. A co do Studenta czy MacMarca to nie rozumiem Twojego przytyku. Co ma piernik do wiatraka? Dlatego pozwól mi mieć swoje zdanie na temat Twoich wpisów na temat Kościoła - do tego (na szczęście) jeszcze mam prawo:-))))) Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    5. Oczywiście Stańczyku masz prawo tak myśleć i mieć takie odczucia, ale błagam, pozwól mnie również mieć swoje zdanie, odczucia i o tym pisać. Co zaś do tego, że piszę tylko o złych rzeczach dot. Kościoła. Odpowiem tak, Ty krytykując PO, Premiera Tuska również piszesz tylko o rzeczach złych. To jest na zasadzie, jak coś jest ok, to przyjmujemy to jako coś normalnego, natomiast jak dzieją się rzeczy złe, to natychmiast reagujemy negatywnie i o tym piszemy.
      Bądźmy uczciwi i rzeczy nazywajmy po imieniu.
      Bardzo lubię z Tobą dyskutować, lecz dyskutować a nie oceniać się wzajemnie.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
    6. Marzycielu Dlaczego ordynarnie kłamiesz na mój temat? Ładnie to tak? Na dowód tego, że ordynarnie i w chamski sposób kłamiesz i imputujesz mi rzeczy, których nie robię zacytuję mój komentarz z 26 kwietnia napisany na Twoim blogu: "(...)Podobało mi się stanowisko premiera ws OFE czym podpadł Balcerowiczowi i spółce. Podoba mi się to, że odmrożono stosunki dyplomatyczno-gospodarcze z Chinami, które są potężnym partnerem, aczkolwiek duża tutaj też zasługa prezydenta Komorowskiego, bo to on zainicjował ten przełom. Wszak za czasów Bronisława Geremka, gdy był szefem MSZ zamrożono na ponad dekadę relację z Chinami. I za to prezydentowi Komorowskiemu i premierowi Tuskowi chwała, że odmrozili te stosunki. Tutaj mój szacunek dla nich i uznanie. Szkoda, że dają się szantażować części opinii publicznej i środowiskom PiS i nie kontynuują relacji z Rosją".

      Jak widzisz kłamiesz, bo jestem obiektywny i w przeciwieństwie do Ciebie potrafię pisać obiektywnie i dostrzegać pozytywy. Dlatego proszę, abyś więcej nie kłamał i nie imputował mi rzeczy, których nie myślę, ani nie czynię. Fakty obalają Twoje kłamstwa... Tak ma wyglądać według Ciebie uczciwa polemika? Nie musimy się zgadzać, ale nie kłam proszę na mój temat, bo sam Twój blog (a konkretnie moje komentarze) zadają kłam Twoim stwierdzeniom. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    7. Stańczyku, nieładnie atakujesz mnie niewybrednymi słowami. W ostatnich dwóch moich tekstach pisałeś tak jak ja to oceniłem. Ja w tych tekstach również nie chwaliłem a byłem obiektywny. Ty również pisałeś to co myślisz i jak to widzisz. Nie chwaliłeś a tylko krytykowałeś. Więc proszę, z ocenami mnie zwolnij. Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji ponownie. Pozdrawiam

      Usuń
    8. Marzycielu. O nieznajomość podstaw języka polskiego i semantyki nie podejrzewam Cię, więc doskonale wiesz, że mój komentarz był przypuszczający i na końcu wyraźnie zaznaczyłem, że być może się mylę. Twój komentarz był w tonie orzekającym i nigdzie nie napisałeś, że być może się mylisz. Więc nie odwracaj kota do góry ogonem i nie udawaj zaatakowanego. Ja w przeciwieństwie do Ciebie obiektywnie piszę czego dowodem jest fragment mojego komentarza nt premiera i prezydenta. Ja nie pamiętam, abyś jakikolwiek Twój wpis był w pozytywnym tonie o Kościele stąd moje przypuszczenia (nie kategoryczne stwierdzenia), że wynika to z jakiejś Twojej nienawiści i zacietrzewienia do Kościoła. Jeśli tak jest to żal mi Ciebie, bo nienawiść pożera człowieka niczym rak. Ale tak jak napisałem wcześniej: chciałbym się mylić i mam nadzieję, że się mylę. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    9. Stańczyku, jeden rak już mnie próbował zjeść, obecnie jestem po chemii i radioterapii, jakoś się mu nie dałem, dlatego i nienawiści jaką mi zarzucasz też się nie daje. Nie jestem zacietrzewiony i współczucia nie oczekuję. Natomiast dalej będę pisał to, co uważam i jak widzę rzeczywistość, bez względu, czy się to komuś podoba czy nie. Moim zdaniem należy pisać i mówić o tym, co jest negatywne.
      Pozdrawiam

      Usuń
    10. Marzycielu. Cieszę się, że nie dałeś się złamać choróbsku i życzę Tobie zdrowia. A co do pisania o rzeczach negatywnych - oczywiście, jak najbardziej, tylko parafrazując klasyka z jednego z filmów: żeby minusy nie przysłoniły plusów...;-)))) Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Panstwo w/g Konstytucji jest swieckie, wiec powinnien byc CALKOWITY rozdzial KK od panstwa. Tak jak w Stanach. Sa szkoly publiczne bez zadnej religi i szkoly prowadzone przez KK , gdzie wisza krzyze, sa lekcje religi- w nadmiarze. Dla kazdego jest wolny wybor, nie ma przymusu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luciano, właśnie o tym piszę w swoich tekstach, uważam, że Kościół dla wielu jest ważny i robi dobre rzeczy. Lecz niech działa na własny rachunek. Pozdrawiam

      Usuń

Bardzo proszę wszystkich Anonimów aby jednak się podpisywali. Będzie to miłe.