czwartek, 24 maja 2012

Ludzie Pis - pod Sąd?

     Za działanie na szkodę swojego kraju każdy powinien ponieść odpowiedzialność karną. Powinno to też dotyczyć polityków.


     Od dość dawna członkowie Pis-u z Prezesem Jarosławem Kaczyńskim na czele działają na szkodę swojego Kraju. 


     Ich działalność polega na ośmieszaniu, destabilizowaniu, popieraniu łamania Prawa jak w przypadku Solidarności pod Sejmem, ośmieszaniem na arenie międzynarodowej, wystawiają Polsce bardzo złe świadectwo, skarżą się na swój kraj w czym specjalistami są europosłowie znów z Pis-u..


     Dodatkowo, posłowie Pis-u niesłusznie pobierają wynagrodzenie w ramach pensji poselskiej. Często w ramach swoich protestów opuszczają salę sejmową i bumelują. Zamiast pracować zaspakajają swoje ambicje. Na Sali sejmowej zamiast robić coś dla dobra społeczeństwa, które im płaci, to prowadzą swoje wojenki polityczne i wszczynają awantury. 


     Najłatwiej im krytykować i zarzucać wszystkim wszystko. Przyjęli zasadę, że Rząd wszystko robi źle, a jak nawet zrobi coś dobrze, to krzyczą, że mógł to zrobić lepiej.


     Można zauważyć, że w opozycji oprócz Pis-u są jeszcze inne ugrupowania, lecz żadne nie zachowuje się tak jak pan Jarosław Kaczyński wraz ze swoimi poddanymi, żadne inne ugrupowanie nie prowadzi takiej hucpy politycznej.


     Dlatego uważam, że ci awanturnicy polityczni, niezadowoleni ze wszystkiego powinni stanąć przed Sądem i zostać osądzeni za szkodliwą dla Państwa działalność oraz pozbawieni powinni być diet poselskich.


Zapraszam do dyskusji!!!

środa, 23 maja 2012

Bezczelność Kard. Nycza?

Dzieci niewolników są naszymi niewolnikami


     Z wypowiedzi Kardynała Nycza można wyciągnąć tylko jeden wniosek, że dziecko, które nie miało nic do powiedzenia, gdy Kościół dokonał chrztu, to jest już dzieckiem Kościoła i jego własnością. 


     Czyżby na zasadzie, że dziecko "niewolnika" Kościoła jest już automatycznie "niewolnikiem" Kościoła? 


     Co to znaczy znamię chrztu, które wypalił Kościół nieświadomemu jeszcze dziecku? Gdy chrzczono to dziecko, to nie miało nic do powiedzenia. Lecz gdy jako już dorosły człowiek chce wypisać się z niewolniczej instytucji, to musi zachować procedury kościelne. 


     Ale należy podkreślić, że ta umowa pomiędzy Kościołem a nieświadomym dzieckiem jest nieważna, gdyż tylko Kościół miał świadomość tego, co robił. Natomiast dziecko zostało potraktowane właśnie jak niewolnik.


     Ponieważ ta umowa jest nieważna, to jakim prawem Kościół oczekuje spełniania jakiś procedur i stawia jakieś warunki?


     Dorosły człowiek ma prawo powiedzieć, czego chce i na tym jest koniec, to powinno wystarczyć do pozostawienia lub wykreślenia z rejestrów kościelnych.


Dlatego procedury jak i wypowiedź Kardynała Nycza traktuję jako swoistą bezczelność.


Poniżej wypowiedź Kardynała Nycza w sprawie decyzji Janusza Palikowa, do której odnosi się mój tekst.


http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kard-nycz-sposob-odejscia-palikota-z-kosciola-nie-,1,5138461,wiadomosc.html 


Pytany (Kard. Nycz) czy wystąpienie Palikota z Kościoła jest skuteczne, kardynał powiedział, że z formalnego punktu widzenia nie zostały wypełnione określone wymagania.
- Jest pytanie, czy da się wymazać znamię chrztu świętego, swoje bycie wierzącym, bycie dzieckiem Kościoła - to jest pytanie teologiczne, ważne. Ta sprawa to formalny przebieg tego procesu, który jest przewidziany przez Kościół, także przez Konferencję Episkopatu Polski. Z punktu widzenia formalnego ta droga nie została zachowana.


Zapraszam do dyskusji!!!


wtorek, 22 maja 2012

Apostazja od zaplecza

     Obserwując zachowanie posła Janusza Palikota można mieć uczucia mieszane. Jedni go krytykują nazywając oszołomem, cudakiem, kabareciarzem i jeszcze inaczej, inni popierają.


Jednak, gdyby się zastanowić, to poruszył on bardzo poważny problem. 


Bo co ma do powiedzenia maly człowieczek zaraz po urodzeniu? Nic.


     Kościół za zgodą rodziców, którzy przez wiele lat w swoich środowiskach byli odpowiednio wychowani, dokonuje aktu chrztu, zawłaszcza jego duszę i odnotowuje w swoich statystykach, od tego czasu mały człowiek już jest członkiem Kościoła, choć w tej sprawie nie mógł zająć stanowiska z racji wieku i doświadczenia życiowego.


     Dalej, przedszkole i już wtedy lekcje religii, wpajanie przez katechetów, że ma się bać Boga i go kochać. Uczy się już wtedy, że Bóg jest ważniejszy niż jego właśni rodzice. Dalej, w wieku około dziewięciu lat kolejne utwierdzanie dziecka, że jest członkiem Kościoła, przystąpienie do komunii świętej. 


     W miarę dorastania młodego człowieka bywa różnie, pierwsze bunty, sprzeciw nauczaniu religii. 
     I teraz zależy od rodziców i księży, którzy najczęściej wygrywają. 


     Dopiero gdy młody człowiek dorasta zaczyna zastanawiać się nad dalszym swoim życiem duchowym, znów dużo zależy od wpływu najbliższych, środowiska, gdyż społeczeństwo ma spory wpływ na to, co wypada i jak postępuje większość.


     Nadchodzi w końcu czas na podjęcie przez już dorosłego człowieka decyzji o tym, czy chce wierzyć w Boga i czy chce być członkiem Kościoła katolickiego.
I tu poważny problem, czy zwyczajnie zaprzestać być praktykującym, czy poddać się trudnej i poniżającej procedurze apostazji. 


     Większość dla świętego spokoju zwyczajnie przestaje chodzić do kościoła, unikać uroczystości kościelnych, dla świętego spokoju i zadowolenia bliskich raz w roku w czasie świąt Bożego Narodzenia razem z rodziną Ida do kościoła, tak, do kościoła a nie na mszę.


Ale dlaczego tak się dzieje?


     Dlatego, że taki człowiek przestając być praktykującym dalej jest statystycznym członkiem Kościoła, jest ochrzczony, czyli w statystykach jest wierzącym, natomiast jaka jest prawda wielu wie bardzo dobrze.


     I tu właśnie rozumiem Janusza Palikowa, który dla swej może i popularności postanowił tym wyżej opisanym ludziom pomóc. Dał przykład co i jak zrobić aby wykreślić się z członkowstwa w Kk.


     A swoją drogą, Kościół zawładnął tym młodym człowiekiem poprzez chrzest, na który młody człowieczek nie miał wpływu, lecz gdy jako dorosły chce zrezygnować, to musi przejść przez trudne i upokarzające procedury.


Łatwo zostać członkiem Kk, lecz wypisanie się wymaga wielu trudnych działań.


A jak Waszym Czytelnicy zdaniem być powinno?


Zapraszam do dyskusji!!!