Od pewnego czasu można zaobserwować, że w Polsce zaczyna
panować prawdziwe bezkrólewie. Imprezy państwowe są zdominowane przez młodzież
narodowców i kiboli.
Na drogach nie można prowadzić samochodu zgodnie z
przepisami i ograniczeniami, kierowcy dostosowujący się do przepisów i znaków
drogowych są poganiani i obrzucani wyzwiskami przez kierowców notorycznie
łamiących przepisy ruchu drogowego i zatracających zdrowy rozsądek.
Przykładów
można tu wymieniać na pęczki.
Na ulicach miast młodzi bandyci sieją postrach,
przerażające jest to, że brutalniejsze są dziewczyny. Młodzi bandyci napadają
na ludzi, okradają, biją a często i katują swoje ofiary. Strach jest stanąć w
obronie ofiar, gdyż w wielu przypadkach staje się kolejną ofiarą.
Każdego dnia
media podają takie przykłady.
Co jest tego powodem? Dlaczego w Polsce rośnie ilość
takich przypadków?
Jedyną odpowiedzią na to jest stwierdzenie, że częsta
bezkarność sprawców a także zbyt niskie kary za tego typu przestępstwa.
Zastanawiającym jest fakt, że na przykład ci sami
kierowcy w Polsce łamiący przepisy i ograniczenia po wjechaniu na terytorium
Niemiec zaczynają jeździć przepisowo, tam potrafią przez wiele kilometrów
jechać zgodnie z ograniczeniem na obszarze zabudowanym.
Czyli można?
Ale warto zaznaczyć, że Niemczech za przekroczenie
prędkości na terenie zabudowanym mandat to 500 euro. Przy przekroczeniu
prędkości podwójnie, traci się prawo jazdy na miesiąc, jako kara dodatkowa.
Czyli
można?
Dodatkowo zastanawiającym jest też to, że niemieccy
kierowcy po wjechaniu do Polski wciskają gaz do dechy i nie zwracają uwagi na
ograniczenia prędkości, zakazy wyprzedzania czy inne przepisy i ograniczenia.
Dlaczego tak się dzieje?
Zapraszam do dyskusji!!!
