Dożyliśmy czasów, gdzie nauka jest dostępna dla
wszystkich, nie tylko dla księży. Dzięki nauce, dostępowi do wiedzy dla
dorosłych, młodzieży i dzieci, dzięki inetrnetowi i wujowi Google możemy
znaleźć wytłumaczenie wielu zjawisk.
Dzisiaj nikt nie wmówi nikomu, że zaćmienie słońca to kara za grzechy i tylko
kapłani mogą przebłagać Boga o darowanie win ludowi grzesznemu, to już dawno dzięki nauce minęło.
Jako człowiek myślący zadaję sobie pytanie, co jest
prawdą a co kłamstwem w naukach religii katolickiej, nie dyskutuję o innych
religiach, bo ich zupełnie nie znam, natomiast przez wiele lat w mojej młodości
byłem indoktrynowany przez zakonnice i księży kościoła katolickiego.
Przypuszczam, że wielu ludzi podobnie jak ja zadaje sobie tego typu pytania,
szukają też odpowiedzi.
Ilość tych pytań i wątpliwości szczególnie przybywa, gdy
ostatnio jesteśmy na siłę karmieni informacjami wyborem papieża, jego młodości,
chorób, dokonań i słabości. Chwilami aż strach otworzyć lodówkę, aby papież nie
wyskoczył, bo otworzysz gazetę - papież, kardynałowie, biskupi i księża,
włączysz telewizor - papież, kardynałowie, biskupi i księża, włączysz radio w
samochodzie znów to samo. Takie siłowe zmuszanie powoduje pewnego rodzaju wewnętrzny bunt.
Rozważając swoje wątpliwości wziąłem do ręki książkę pt. "Biblia
dla dzieci".
Na początek przeczytałem, że Bóg stworzył ziemię, słońce,
księżyc, potem ptaki, motylki i inne zwierzęta. Następnie stworzył człowieka o
imieniu Adam, kazał mu wszystkie stworzenia ponazywać.
Podczas snu Adama Bóg stworzył kobietę.
Podczas snu Adama Bóg stworzył kobietę.
I teraz pytanie - dlaczego wmawia się dzieciom nieprawdę,
gdyż jest wiele możliwości aby się dowiedziały o ewolucji, archeologii,
wykopaliskach i naukach, które zaprzeczają rzeczom głoszonym przez Biblię?
Dalej otworzyłem księgę i zobaczyłem temat
"Zwiastowanie". Tam przeczytałem, że Izraelici oczekiwali, iż pewnego
dnia Bóg ześle Mesjasza, zbawiciela. Przyszedł on w postaci Jezusa. matką jego
została młoda dziewczyna Maria, która pewnego dnia obudziła się i dowiedziała od
anioła Gabriela, że urodzi syna, któremu da na imię Jezus. Maria została
brzemienna dzięki duchowi świętemu. Maria miała niedługo wyjść za mąż za
Józefa.
Bała się mu powiedzieć, że jest brzemienna, bo to już wtedy był wstyd, gdy panna jest w ciąży. Oczywiście według Biblii Józef miał też sen i ożenił się z Marią, nie chciał jej upokorzyć itd.
Bała się mu powiedzieć, że jest brzemienna, bo to już wtedy był wstyd, gdy panna jest w ciąży. Oczywiście według Biblii Józef miał też sen i ożenił się z Marią, nie chciał jej upokorzyć itd.
Dzieworództwo lub zajście w ciąży za pomocą ducha
świętego bez aktu płciowego to już temat, w który nawet dzieci z przedszkola nie uwierzą, więc po
co te kłamstwa?
Wystarczy, że dzieci zajrzą do internetu i poczytają o przyczynach i sposobach zachodzenia w ciążę.
Wystarczy, że dzieci zajrzą do internetu i poczytają o przyczynach i sposobach zachodzenia w ciążę.
Więc pytam, czy nauki głoszone przez kościół są prawdą
czy kłamstwem?
CDN.
