wtorek, 12 marca 2013

Spowiedź

Urodziłem się w rodzinie katolickiej. moi rodzice wymagali ode mnie chodzenia na mszę w każdą niedzielę, na religie.

Z wiekiem, gdy samodzielnie patrzyłem na życie i na to, co robią księża, co robi Kościół, to dochodziłem do wniosku, że jest to ogromne zakłamanie. Miałem w życiu okazję zapoznawać się z przestępstwami popełnianymi przez księży, dowiadywałem się coraz więcej o pedofilii wśród kleru, dowiadywałem się o molestowaniu nie tylko chłopców.

Doszedłem do wniosku, że nie chcę należeć do grupy ludzi popierających i wspierających tą organizację.

W wieku kilkunastu lat przestałem chodzić do kościoła, przestałem uczęszczać na lekcje religii. Mając lat 24 pod presją mojej jak i mojej przyszłej żony rodziny wziąłem ślub kościelny.

Dzisiaj mam sześćdziesiąt lat, uważam, że kościelno - katolicka indoktrynacja zrobiła wiele złego. jestem niewierzącym, nie wierzę w rzeczy głoszone przez kościół, księży. Kler w imieniu kościoła moim zdaniem żeruje na ludziach naiwnych, głosi i czci Jezusa, na kazaniach opowiada o życiu w czystości i uczciwości. Byłoby to fajne, gdyby ...

A jak żyją księża, biskupi i inni sukienkowi?

Afera goni aferę, wyłudzają pieniądze i kredyty, dokonują oszustw podatkowych korzystając z tego, że Państwo zwolniło ich z podatków. Sprowadzają różne dobra niby na kościół, a tak naprawdę dla siebie czy swoich rodzin, pomaga niejednokrotnie w praniu brudnych pieniędzy. Lista jest bardzo długa.

Obłuda i zakłamanie. Wmawiają ludziom wierzącym, że mają żyć w ubóstwie i czystości, sami zaś kupują drogie samochody, wystawiają plebanie często większe od kościołów, żyją w luksusie, wakacje z kochankami, nieślubne dzieci itd.

Indoktrynacja katolicka jest ogromna, począwszy od chrztu, przez komunię, bierzmowanie  usiłują wmawiać ludziom, że tylko wiara w ich religię jest jedyną słuszną, zbawienną i najwyższą.

Jak ta indoktrynacja musi być silna, że ja stary niewierzący chłop, zamyślony przechodzę koło kościoła w myślach się żegnam. Ja niewierzący od wielu lat nadal czasem poddaję się tej presji wpajanej od dzieciństwa.

Dziś wiem, że ludzie mają dość tej indoktrynacji katolickiej, coraz więcej ludzi przestaje wierzyć w nauki głoszone przez kościół, ludzie stają się bardziej uświadomieni, to zaś powoduje, że przestają wierzyć, odchodzą od kościoła.

Choć wiara w cokolwiek czasem pomaga człowiekowi przetrwać trudne momenty, wpajana wiara pozwala niektórym uwierzyć, że Bóg pomoże, że po śmierci ludzie dalej będą żyli w innym świecie.

Obrzydliwe okłamywanie naiwnych, którzy za te brednie płacą i utrzymują nierobów.

Mój Ojciec katolik, w wieku pięćdziesięciu lat przestał wierzyć w Boga, gdy umierał mając blisko dziewięćdziesiąt lat nie chciał księdza, stwierdził, że nie będzie opowiadał o swoim życiu człowiekowi w sutannie, który każdego dnia swoimi czynami zaprzecza naukom, jakie sam głosi.

Obserwując to, co dzieje się w kościele, w Watykanie teraz podczas wyboru nowego papieża, przy ukrywaniu przez hierarchów przestępstw swoich podwładnych i wielu innych świństw dochodzę do wniosku, że idę słuszną drogą, aby być uczciwym wcale nie potrzebuję do tego zakłamanego kościoła.

Żałuję szczerze tylko, że tak długo poddawałem się takiemu zakłamaniu, że zrobiłem krzywdę swoim dzieciom podtrzymując tradycję katolickie.

Mam nadzieję, że mi wybaczą.


12 komentarzy:

  1. Opisal Pan moje zycie.
    Pozdrawiam.

    Luciano

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nie jestem odosobniona!

      Usuń
  2. Wierze w Boga,ale NIE WIERZE w zadne "prawdy boskie" gloszone przez kaplanow,a juz szczegolnie przez ksiezy katolickich !Dla mnie sa NAJWIEKSZA MAFIA na swiecie wykorzystujaca ludzi wierzacych w Boga.Niestety,tez wychowalam sie w rodzinie katolickiej i dopiero jako dorosla osoba ZROZUMIALAM ,ze kosciol katolicki to FALSZ,OBLUDA,ZAKLAMANIE i PRANIE MOZGOW ludzkicch !

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja sie dziwię, nieustannie dziwię iż
    "Jestem byłym esbekiem, mimo ciągłego plucia na takich jak ja uważam, że tylko nieliczne jednostki dopuściły się łamania prawa. Większość byłych esbeków to ludzie normalni".
    Byli milczą? Podstawiają drugi policzek?Czy kierują się chrześcijańskimi zasadami?
    A przecież by mogli a przecież dysponują przebogatym materiałem/choćby pamięciowym/ o tych co tak chętnie donosili lub byli i to nie za darmo tzw TW.
    Dzis oni wzorce moralności,pokrzywdzeni,szantażowani, zmuszani wręcz torturami i jako przykład zawsze ks Popiełuszko.
    A to nie jest prawda,przynajmniej nie cała.
    Dlaczego wiec ludzie tamtych służb milczą.Dlaczego nikt nie pisze nie wydaje pamiętników ect.Nie wydadzą? Wydadzą,wydadzą, trzeba tylko poszukać, bo zysk kusi każdego.Profesjonalizm więc to /jak w służbach, milczy się/czy strach? Mimo ze juz nic do stracenia nie macie.Zabrali cześć emerytur,grzebią sady,prokuratury,IPN a z drugiej strony spuszczone głowy i nikt nie kontratakuje.
    A atakują najczęściej ci co to jak z czasem wychodzi maja najwięcej za uszami.Jak ten co to z trybuny sejmowej głosił Blatne Pachołki Rosji a sam "był na usługach"
    A co do treści bloga.To jest to, co nas wszystkich odrzuciło.A i tak napisane oględnie,ogólnie bo "przykładów"pewnie masz więcej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I co z tego??? Mój drogi, znam i pamiętam tamte czasy...kto był "na usługach"! Tylko problem w tym, że podczas rządów prawicowców w IPN-ie zrobiono czystkę - i czym się "podeprzeć"? Ale bądź cierpliwy, jeszcze troszkę i "szydełka z worka" powychodzą. Pozdrawiam

      Usuń
    2. A czy to trzeba z imienia i nazwiska by narażać się na procesy jak "dowody poginęły"
      Ot tak ogólnie, jak to niektóre grupy społeczne się zachowywały, dziś udając ofiary.
      I będą to "wspomnienia byłego" lub "widziały oczy moje"
      Albo "konfesjonał najlepszą nagrywarką jest" Lub "rozdawał pomoc z zachodu,był przyjacielem opozycji i zaraz donosił"
      Lista tematów wielka i ciekawa Nie uważasz?

      Usuń
    3. Wiesławie, a tak na poważnie, pomyśl, jak by były traktowane takie książki byłych esbeków? oczywiście wszyscy pisowszczyki krzyczałyby, że obrażamy prawdziwych Polaków, obrażamy uczucia religijne i jak to esbecy kłamiemy. Niestety, Od 89 roku jesteśmy wyklinani, przeklinani i niszczeni. Może historia sama się obroni? Pozdrawiam
      Marzyciel23 - były esbek

      Usuń
    4. Oj tam Oj tam Wspomnienia piszą byli księża.Wspomnienia piszą zakonnice i to w tym "rozmodlonym kraju"
      Siedzieć cicho to tchórzostwo,to upewnienie "tamtych"ze oni maja racje.Bo krzywdziliście wszystkich jak leci.A przecież tak nie było.I nie tak prosto.
      Na początku próbuj pisać na blogu.Tez znajda się czytelnicy ......i oponenci.
      Pierwszy rozdział
      "Po tamtej stronie lustra"
      Bedzie ciekawiej.
      No jak "Jeśli nie dziś to kiedy jeśli nie my to kto"
      /choc ja nie z branży ani z opozycji.Ot zwyczajny jak wszyscy tylko może ze zwiększoną doza krytycyzmu stad nie było mi "po puti" ze wszystkimi/.

      Usuń
  4. Memoriał Tadeusza Kościuszki 1815 r.. „Kościół Powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. Żadna religia nie może im przeczyć odwołując się do prawa boskiego, przeciwnie, każda religia powinna być posłuszna prawom ustanowionym przez naród".
    "Księża będą zawsze wykorzystywać ciemnotę i przesądy ludu. Będą posługiwać się religią jak maską, pod którą kryje się obłuda i zbrodniczość ich poczynań." (Tadeusz Kościuszko)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytając Pańską spowiedź, zastanawiam się ilu ludzi ma takie odczucia jak Pan, bo ja podpisuję się pod każdym Pana słowem, to tak jakbym to ja pisał. Co do wpisu Wieśka, to ma rację - czego Wy się jeszcze boicie, czy odpowiedzialność zbiorowa nie jest szczytem bezprawia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, masz rację, odpowiedzialność zbiorowa jest szczytem bezprawia, tylko jak walczyć z bezprawiem przy pomocy słabego prawa? Pozdrawiam
      Marzyciel23

      Usuń
  6. Szanowny Marzycielu, nie wiem jak z tym walczyć, wszak nie jestem prawnikiem, ale przyszło mi do głowy, że może warto tym zainteresować jakieś instytucje na szczeblu międzynarodowym, są chyba kraje UE w których takie praktyki nie są uważane za właściwe. Również pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę wszystkich Anonimów aby jednak się podpisywali. Będzie to miłe.